Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 18 grudnia 2015, 09:11

autor: Piotr Doroń

Colin McRae Rally, czyli rajdowa klasyka skrojona na miarę (najlepsze mobilne ścigałki #7)

Przed Wami kolejne wydanie naszego przeglądu poświęconego najlepszym mobilnym grom wyścigowym. Omawiamy w nim Colin McRae Rally - specjalną odsłonę rajdowej serii, stworzoną na bazie kultowego Colin McRae Rally 2.0.

Witajcie w kolejnym wydaniu przeglądu poświęconego najlepszym mobilnym grom wyścigowym. W cyklu tym przybliżam, a w niektórych przypadkach także przypominam, najciekawsze ścigałki dostępne na smartfonach i tabletach. Poprzednim razem zwróciłem Waszą uwagę na zręcznościową petardę, zatytułowaną Jet Car Stunts 2. Z kolei dzisiaj wyruszamy na szutrowe trasy rajdów samochodowych wraz z mobilną odsłoną cyklu Colin McRae Rally.

Colin McRae Rally na smartfony i tablety z systemami Android oraz iOS to specjalne wydanie bestsellerowej serii, zbudowane w oparciu przede wszystkim o zawartość i silnik graficzny Colin McRae Rally 2.0 – najcieplej wspominanej odsłony rozwijanego po dziś dzień cyklu autorstwa studia Codemasters (7 grudnia doczekaliśmy się premiery pecetowej wersji doskonałego DiRT Rally). Oryginał trafił do sprzedaży w 2000 roku, w wersjach na komputery osobiste oraz konsolę PlayStation, z kolei poszczególne edycje mobilnego portu ujrzały światło dzienne w połowie 2013 (iOS) i na początku 2014 roku (Android).

Czy Colin McRae Rally można traktować jako pełnoprawną odsłonę serii? Choć chciałoby się rzec, że tak, zdrowy rozsądek podpowiada, że bylibyśmy wtedy daleko od prawdy. Spieszę z tłumaczeniem – jak już wspomniałem, twórcy zbudowali grę na bazie historycznego, pierwszego Colina z 1998 roku oraz kultowej dwójki (z miażdżącą przewagą tej drugiej). Niestety, nie jest to miks, jakiego oczekiwałaby zdecydowana większość fanów marki. Tak naprawdę otrzymaliśmy tu bowiem mocno okrojoną – względem oryginalnych odsłon – produkcję.

Colin McRae Rally na Androida i iOSpozwala zasiąść za kierownicą ledwie czterech maszyn klasy WRC (Subaru Impreza, Mitsubishi Lancer Evolution VI, Lancia Stratos oraz Ford Focus) i poszaleć na trasach umiejscowionych na Korsyce, w Grecji oraz Australii. W sumie przygotowano tu 30 odcinków specjalnych o łącznej długości 130 kilometrów – jak pewnie dobrze pamiętacie, oryginalny Colin McRae Rally 2.0 oferował 8 rajdów podzielonych na 90 oesów.

Mimo oczywistych ograniczeń – wynikających nie tylko z ograniczonych możliwości urządzeń przenośnych, ale i z decyzji autorów – mobilny Colin McRae Rally potrafi dostarczyć wiele emocji. To zdecydowanie najlepsza gra rajdowa dostępna na smartfonach i tabletach. Przeniesione do niej trasy i samochody ogrywa się z nieskrywaną przyjemnością. Dokonuje się tego w ramach trzech niezbyt odkrywczych, ale będących jak najbardziej na miejscu, trzech trybów rozgrywki: Championship, Rally oraz Quick Race.

Jeśli chodzi o warstwę wizualną, deweloperzy popracowali nad modelami samochodów (zwiększono liczbę wielokątów, z których zostały zbudowane, i ilość szczegółów) i projektami tras (nierówności drogi, poprawione otoczenie itp.), a także podbili oryginalną rozdzielczość. Twórcom dostało się natomiast za totalnie zepsutą warstwę audio z beznadziejnie brzmiącymi silnikami samochodowych rajdowych na czele.

Z kwestii technicznych warto również wspomnieć o zaprojektowaniu przez twórców kilku odmiennych schematów sterowania, wykorzystujących zarówno ekran dotykowy, jak i akcelerometr, a także obecności Nicky’ego Grista w roli pilota oraz sieciowych rankingach. Niestety, rywalizacja toczona w ramach tych ostatnich tylko w niewielkim stopniu rekompensuje brak sieciowego multiplayera z prawdziwego zdarzenia.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej