Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 27 lipca 2015, 10:47

autor: Adrian Werner

Middle Manager of Justice, czyli sim o superbohaterach w mobilnych klasykach strategicznych [#5]

W kolejnej odsłonie cyklu przypominającego najlepsze strategie, jakie ukazały się na telefonach i tabletach omawiamy opracowaną przez studio Double Fine grę Middle Manager of Justice, czyli produkcję, w której zadaniem gracza jest zarządzanie drużyną superbohaterów.

W następnym odcinku naszego cyklu przypominającego godne uwagi starsze strategie mobilne chcemy Wam polecić grę Middle Manager of Justice, w której wcielamy się w menadżera grupy superbohaterów. Projekt wyszedł spod ręki pracowników studia Double Fine, doskonale znanego graczom pecetowym i konsolowym dzięki takim tytułom jak Psychonauts, Brutal Legends, Costume Quest czy Broken Age.

Gra przenosi nas do zabawnego uniwersum przypominającego czasy współczesne, ale różniącego się od naszej rzeczywistości obecnością superbohaterów, superłotrów oraz innych fantastycznych postaci oraz niecodziennych technologii. Największą organizacją herosów jest tzw. Justice Corp, a my wcielamy się w przyzwoitego, ale nie wybitnego menadżera, na barki którego spada obowiązek uporządkowania słabo radzącego sobie lokalnego oddziału tej grupy. Produkcja nie traktuje siebie na poważnie – całość utrzymana jest w mocno absurdalnym klimacie i regularnie naśmiewa się z najbardziej ogranych schematów tego typu historii.

Ten pomysł przekuto w klasyczną strategię ekonomiczną traktującą o zarzadzaniu niewielką firmą. Zaczynamy zabawę z kilkoma niezbyt utalentowanymi superbohaterami, ale poprzez treningi możemy systematycznie rozwijać ich umiejętności, tak by byli w stanie sprawnie wypełniać swoje obowiązki. Szybko otrzymujemy także okazję do werbowania nowych herosów. Kluczową rolę odgrywa również rozbudowa bazy. Dzięki konstruowaniu nowych pomieszczeń i ulepszaniu już posiadanych otwierają się przed nami nowe opcje inwestycji oraz rozwoju.

Wszystko to wymaga oczywiście sporych nakładów finansowych, co oznacza konieczność zapewnienia naszej firmie stałego dopływu gotówki. Istnieje na to sporo sposobów, wliczając w to występy podopiecznych w tandetnych reklamach, ale podstawowym sposobem na zarobek jest wysyłanie superbohaterów na misje. Podczas nich zajmują się oni typowo heroicznymi wyzwaniami, takimi jak ratowanie ludzi z katastrof, walka z kosmitami czy bitwy z superłotrami. Potyczki są w większości zautomatyzowane i wygrana wymaga przede wszystkim wysłania odpowiednich postaci. Z czasem nasze zaangażowanie w starcia staje się coraz bardziej istotne, gdyż podwładni zyskują specjalne umiejętności oraz potężne przedmioty, a wtedy kluczową rolę zaczyna odgrywać ręczne ich aktywowanie w odpowiednich momentach.

Duża część uroku gry wynika ze sposobu jej wykonania. Grafika jest w pełni dwuwymiarowa, ale utrzymana w ładnym kreskówkowym stylu i wyposażona w liczne animacje. Przede wszystkim jednak największą atrakcją jest poczucie humoru autorów. Middle Manager of Justice jest autentycznie śmieszne, a chęć obejrzenia kolejnej zabawnej sytuacji jest skuteczną motywacją do kontynuowania rozgrywki.

Jak prawie każda mobilna strategia ekonomiczna, Middle Manager of Justice korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami. Został on jednak zrealizowany znacznie lepiej niż w większości tego typu produkcji. Wszystko da się osiągnąć poprzez rozgrywkę, a jednocześnie gra hojnie nagradza wirtualną walutą i nie zmusza gracza do bezczynności w oczekiwaniu na uzupełnienie jakiś pasków energii. Wydając prawdziwe pieniądze możemy ułatwić sobie życie, ale i bez tego nie ma konieczności długiego grindowania.

Middle Manager of Justice nie oferuje żadnych rewolucyjnych pomysłów, ale stanowi po prostu dopracowaną strategię ekonomiczną, z zabawną tematyką, ciekawym systemem rozgrywki, bogatą zawartością oraz łagodnym systemem mikropłatności.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej