Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 17 czerwca 2015, 11:50

autor: Adrian Werner

Zapowidziano Dead Effect 2 – kontynuację FPS-a utrzymanego w klimacie futurystycznego horroru

Studio Bad Fly Interactive zapowiedziało Dead Effect 2, czyli mobilnego FPS-a, w którym przeniesiemy się na opanowany przez potwory statek kosmiczny.

Mamy dobre wieści dla fanów mobilnego FPS-a Dead Effect. Jego twórcy, czyli ludzie ze studia Bad Fly Interactive, właśnie zapowiedzieli, że pracują nad kontynuacją, która zatytułowana została po prostu Dead Effect 2.

Pod względem fabularnym gra stanowić ma bezpośrednią kontynuację poprzedniej odsłony. Ponownie przeniesiemy więc w odległą przeszłość, na pokład gwiezdnego krążownika ESS Meridian, którego załoga przeobrażona została w żądne ludzkiej krwi zombiaki. Co gorsza, wnętrze jednostki kryć ma również znacznie starsze zło, które nie tylko zagrozi życiu wszystkich ocalałych śmiertelników, ale również ich poczytalności.

Tak jak pierwowzór, Dead Effect 2 ma być klasycznym przedstawicielem gatunku mobilnych FPS-ów. Akcję obserwować więc będziemy z perspektywy pierwszoosobowej, sterowanie wykorzysta wirtualnego pada, a zabawa sprowadzi się do eksplorowania statku i walki z potworami. Rozrywkę wzbogacą okazjonalne zagadki logiczne oraz starcia z bossami.

Nie zabraknie oczywiście nowych lokacji i potworów oraz dodatkowych typów uzbrojenia, wśród których znajdziemy katanę, zdolną pokroić większość przeciwników na plasterki. Ponadto teraz do wyboru będą trzy grywalne postacie i każdą z nich rozwiniemy za pomocą różnorodnych cyberwszczepów. Pojawi się także system ulepszania uzbrojenia, a sądząc po zwiastunie solidnego lifting doczeka się również oprawa graficzna.

Dead Effect 2 powstaje z myślą o urządzeniach mobilnych napędzanych systemami iOS i Android. Premiera nastąpi we wrześniu tego roku.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej