Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 21 listopada 2014, 14:54

autor: Kamil Zwijacz

Mobilna perełka tygodnia – Obslashin'

W dzisiejszym wydaniu mobilnej perełki tygodnia prezentujemy dynamiczna grę Obslashin' – ciekawą, zręcznościową produkcję, korzystającą z dorobku słynnego The Binding of Isaac.

Jedną z najsłynniejszych gier niezależnych ostatnich lat jest The Binding of Isaac autorstwa Edmunda McMillena, współtwórcy innego, kultowego już „indyka” – Super Meat Boy. Nic dziwnego więc, że na rynku pojawiła się gra wykorzystująca podobne rozwiązania. Mowa o Obslashin' od zespołu Hashbang Games.

Dlaczego więc do mobilnej perełki tygodnia wybraliśmy tytuł podobny do słynnej gry? Z kilku powodów, ale najważniejszym jest fakt, że jest to po prostu przyjemna produkcja, a poza tym kilka dni temu ukazała się w wersji na urządzenia działające pod kontrolą systemu operacyjnego Android.

Obslashin' można najprościej opisać jako weselsze The Binding of Isaac. W produkcji wcielamy się bowiem w kota przemierzającego lochy, a do walki nasz futrzak wykorzystuje... rybę miecznik. Akcję obserwujemy z góry, a cały system zabawy (rozwijanie postaci, rozmaite przedmioty, walki z bossami, niewielkie lokacje itd.) przypomina hit McMillena.

Rozgrywka oparta jest jednak na bardzo ciekawym patencie. Otóż w każdym pomieszczeniu stajemy przed coraz to silniejszymi przeciwnikami, po pokonaniu których mamy dokładnie trzy sekundy na uleczenie się, rozwinięcie zdolności i zebraniem fantów. W grze liczy się więc nie tylko skill, ale także świetne wyczucie czasu. Wszystko to uzupełnione jest przez proste i przyjemne sterowanie oraz kreskówkową oprawę graficzną.

Taka, a nie inna forma zabawy sprawdza się w praniu doskonale, o czym świadczy chociażby recenzja w serwisie Pocket Gamer, gdzie wystawiono produkcji studia Hashbang Games wysokie 9/10, argumentując ocenę wciągającą i wymagającą rozgrywką, świetną oprawą graficzną, a także faktem, że tytuł, pomimo iż oparty jest na modelu biznesowym free-to-play, nie ma nic wspólnego z modnym a zarazem znienawidzonym systemem pay-to-win.