Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 4 lipca 2014, 09:11

autor: Piotr Doroń

Monster Hunter Freedom Unite – łowcy potworów podbijają App Store, a gra zbiera wysokie oceny

Monster Hunter Freedom Unite jest już dostępne w ofercie App Store. Firma Capcom usprawniła swój wielki hit z konsoli PSP i oferuje go w cenie blisko 60 złotych. W zamian użytkownicy iPhone'a i iPada otrzymują jedną z najbardziej rozbudowanych gier na urządzenia mobilne.

Z mobilnego punktu widzenia, jedną z najważniejszych informacji ogłoszonych podczas tegorocznych targów E3 okazała się wieść, że firma Capcom kończy prace nad anglojęzyczną wersją Monster Hunter Freedom Unite, czyli konwersją doskonałej gry akcji z elementami RPG na urządzenia z systemem iOS. Zapowiedź, niewątpliwie najwyższej rangi, została przekuta w rzeczywistość – Monster Hunter Freedom Unite trafił do oferty App Store. Grę można nabyć za kwotę 13,99 euro (ok. 58 zł), w wersji pozbawionej jakichkolwiek mikropłatności.

Podczas konwertowania gry, wydanej oryginalnie w 2008 roku na konsolę przenośną PSP, twórcy wdrożyli szereg usprawnień w zakresie oprawy graficznej, na czele ze znacznym podbiciem rozdzielczości. Oczywistych zmian doczekał się też system sterowania, który według zachodnich recenzentów sprawdza się lepiej niż można byłoby sądzić, oraz interfejs użytkownika. Warto dodać, że gra wspiera kontrolery w standardzie MFi, dzięki którym rozgrywka może się odbywać w warunkach bardzo zbliżonych do konsolowych.

W Monster Hunter Freedom Unite gracz przejmuje kontrolę nad myśliwym, przemierzającym imponujący świat fantasy o otwartej strukturze. Gra została pozbawiona fabuły jako takiej – rozgrywkę napędzają coraz trudniejsze zadania zlecane użytkownikowi. W ogólnym rozrachunku misje sprowadzają się do szukania rzadkich okazów roślin, toczenia walk z dużymi grupami przeciwników oraz tropienia ogromnych bestii, stanowiących znak rozpoznawczy całej serii Monster Hunter.

Podczas wypraw gracz zdobywa różnego rodzaju trofea, które sprzedaje za grube pieniądze w mieście Pokke. Tam też przyjmuje nowe zlecenia, uzupełnia zapasy oraz kupuje, ulepsza, a także tworzy broń i ekwipunek obronny, dzięki którym może brać udział w polowaniach na coraz potężniejsze monstra. Te najsilniejsze można pokonać wyłącznie w trybie kooperacji, przeznaczonym dla maksymalnie czterech osób. Co ciekawe, w grze brakuje systemu rozwoju jako takiego (poza tzw. Hunter Rank, otwierającym dostęp do kolejnych poziomów misji) – rozgrywkę oparto bowiem na wzroście umiejętności gracza oraz dobieraniu właściwego ekwipunku do konkretnych przeciwników.

Bodaj najważniejszym elementem gry jest rozbudowany system walki. Gra oddaje do dyspozycji gracza jedenaście rodzajów broni, warunkujących styl prowadzenia starć. Właściwy dobór oręża i ekwipunku jest tu sprawą priorytetową – nie dziwi więc, że w produkcjach z serii Monster Hunter poświęca się temu bardzo dużo czasu. Niemniej podczas walk z monstrami liczą się również umiejętności gracza. Wraz z postępami w rozgrywce, użytkownik uczy się właściwych zachowań, wykorzystywania otoczenia, a także wypracowuje i rozwija skuteczne strategie walki.

Zachodnie serwisy internetowe poświęcone graniu mobilnemu, którym dane już było solidnie przetestować Monster Hunter Freedom (m.in. Pocket Gamer i TouchArcade – oceny odpowiednio 9/10 i 5/5), twierdzą, że dzieło firmy Capcom to jedna z najlepszych produkcji na system iOS – dopracowana w zakresie mechaniki rozgrywki, wciągająca, długa i dopieszczona pod względem technicznym. O tym, czy przypadnie do gustu graczom mobilnym, przekonamy się za kilka tygodni, gdy będzie już wiadomo, jaką popularnością cieszy się gra.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej