Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 16 grudnia 2012, 14:11

autor: Adrian Werner

RaiderZ - test na notebooku ASUS G75V

Testujemy RaiderZ na notebooku ASUS G75V.

RaiderZ to jedna z najciekawszych gier MMO tego roku. Niedawno ukazała się jej wersja anglojęzyczna, a już wkrótce pojawi się również polska. Warto więc sprawdzić, jak tytuł ten radzi sobie na mocniejszym z naszych notebooków.

Zapraszamy też do przeczytania testu gry na słabszym z naszych notebooków, czyli ASUS'ie R500V.

Akcja toczy się na planecie Velix, zamieszkej zarówno przez ludzi, jak i potężne bestie. Fabuła nie odgrywa tutaj żadnej większej roli i zamiast tego stanowi jedynie pretekst to efektownych starć. Rozpoczynając zabawę wybieramy między czterema klasami: obrońcy, berserkera, kleryka i maga. Jest to jednak ułatwienie na pierwsze godziny zabawy. Szybko otrzymujemy bowiem pełną swobodę rozwoju postaci i możemy uczyć się umiejętności z każdej profesji.

W ostatnich latach coraz więcej gier MMORPG porzuca standardowy system walki, oparty jedynie na liczbach i zamiast tego stawia na zręcznościowe bitwy. RaiderZ to jeden z najbardziej ekstremalnych przykładów tego trendu. Całość przypomina bardziej grę akcji, niż produkcję roleplaying. Silnik wymaga, aby każdy cios autentycznie sięgnął modelu postaci. Bez odpowiedniego wycelowania ataków nie mamy co liczyć na sukces, a do tego kluczową rolę odgrywają bloki oraz uniki. Do tego dochodzi obszerna lista umiejętności specjalnych. Wszystko to powoduje, że walka w RaiderZ jest czystą przyjemnością. Nie mamy tutaj sytuacji, gdy kilka poziomów różnicy w doświadczeniu czyni nas bezbronnymi. Zamiast tego postać słabiej rozwinięta możne spokojnie wygrać starcie o ile tylko kontroluje ją gracz z dobrym refleksem. Najbardziej efektownym elementem rozgrywki są starcia z olbrzymi bossami. Każdy z nich jest śmiertelnie niebezpieczny i dysponuje własnymi atakami specjalnymi oraz stylem walki. Pokonanie ich wymaga przejrzenia ich taktyki, a często nie obędzie się również bez pomocy innych graczy.

Wszystko to składa się w sumie na wyjątkowo udane zręcznościowe MMORPG. W tej grze głównie zajmujemy się mordowaniem potworów, dlatego dobrze, że akurat ten aspekt zabawy został zrealizowany wprost wyśmienicie. Do tego dochodzi atrakcyjna oprawa graficzna, której najmocniejszym punktem są imponujące animacje, zwłaszcza bossów. Gra korzysta z modelu darmowego z mikropłatnościami, więc warto chociażby ją wypróbować. Jeśli macie po dziurki w nosie statycznych bitew jakich pełno w starszych MMORPG-ach, to RaiderZ może być idealną odtrutką.

WYMAGANIA SPRZĘTOWE
    Procesor:Intel Dual-Core 3.0 GHz
    Pamięć RAM:  8 GB
    Karta grafiki: GeForce z serii 8800
    System operacyjny: Windows XP, Windows Vista , Windows 7 

Wymagania są jak widać są raczej typowe dla nowoczesnych gier MMO. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS G75V ma procesor Intel Core i7 3610QM 2,6 GHz, 8 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GTX 670M 3GB.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768

Zacząłem od ustawień maksymalnych w rozdzielczości 1366 x 768. Wyniki były bardzo dobre. Gra przez większość czasu wyświetlała 60-61 klatek na sekundę, czyli maksimum, na jakie pozwala silnik. Przede wszystkim nie zdarzały sie jednak spadki poniżej 54 FPS-ów, wiec nic nie przeszkadzało mi w siekaniu potworów na małe kawałki.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080

Po podbiciu rozdzielczości do 1920 x 1080 nastąpił duży spadek wydajności. Mimo to, nawet podczas najbardziej widowiskowych starć notebookowi udawało się utrzymać silnik powyżej poziomu 30 klatek na sekundę.

Podsumowanie

RaiderZ nie jest dobrze zoptymalizowaną grą. Oferuje co prawda ładną grafikę, ale nie jest ona aż tak atrakcyjna, aby tłumaczyć uzyskane wyniki. Z drugiej strony, optymalizacja nie jest również tragiczna. ASUS G75V spokojnie potrafił udźwignąć ten tytuł nawet maksymalnych ustawieniach i w trakcie bardzo intensywnych potyczek. Mogło być więc zatem znacznie gorzej.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej