Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 21 września 2012, 09:11

autor: Adrian Werner

I Am Alive - test na notebooku ASUS R500V

Testujemy grę I Am Alive na notebooku ASUS R500V.

Przetestowaliśmy już wydajność na I Am Alive na G75V i okazało się, że gra nie jest dobrze zoptymalizowana. Sprawdźmy więc jak poradzi sobie z nią słabszy z naszych notebooków.

Po dokładny opis gry odsyłamy do jej testu na notebooku ASUS G75V.

MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
  Procesor:  Intel Pentium 4 630
   Pamięć RAM: 1 GB (Windows XP) / 2 GB (Vista/7)
  Karta grafiki:  GeForce 8800 GT

Niestety, twórcy nie podali wymagań rekomendowanych, ale minimalne jak widać są całkiem niskie. Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS R500V ma procesor Intel Core i5 3210QM 2.5 GHz, 6 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GT 630M z 2 GB pamięci. .

Ustawienia średnie, rozdzielczość 1366 x 768

I Am Alive nie oferuje zbyt rozbudowanych możliwości konfiguracji grafiki. W praktyce możemy wybrać jedynie między trzema ogólnymi poziomami detali. Nie ma tu możliwości zmiany szczegółowości tekstur czy obiektów. Testowanie zacząłem od ustawień średnich w rozdzielczości 1366 x 768. Rezultaty były średnie. Silnik bardzo często schodził poniżej 30 klatek na sekundę, a czasem nawet poniżej 25 FPS-ów. Grać się na upartego dało, ale do pełnego komfortu brakowało sporo.

Ustawienia niskie, rozdzielczość 1366 x 768

Przy braku satysfakcjonujących wyników w poprzednich ustawieniach miałem do wyboru albo obniżyć detale, albo rozdzielczość. Zacząłem od tego drugiego. Rezultaty były satysfakcjonujące. Przez większość czasu silnik pozostawał powyżej poziomu 30 klatek na sekundę. Spadki poniżej tej wartości zdarzały się w miarę często, ale były bardzo drobne i nie przeszkadzały w zabawie.

Ustawienia średnie, rozdzielczość 1280 x 720

Znacznie lepszym pomysłem okazało się jednak zachowanie średniego poziomu detali i obniżenie rozdzielczości do 1280 x 720. Przy takich ustawieniach nawet w najgorętszych momentach silnik spadał raptem o jedną klatkę poniżej 30 FPS-ów, a i to działo się rzadko. Uzyskane wyniki zapewniły mi więc pełen komfort zabawy, a gra wciąż wyglądała dobrze.

Podsumowanie

I Am Alive nie jest dobrze zoptymalizowaną grą. Oparto ją silniku Unreal Engine 2.0, który jest już leciwą technologią i choć Ubisoft cały czas go rozwija, to jednocześnie są granicę tego jak bardzo można unowocześnić tak stary kod i wydaje się, że zaczynamy już dochodzić do tej granicy. ASUS R500V mimo to poradził sobie przyzwoicie. Po odpowiednim obniżeniu ustawień lub rozdzielczości dało się uzyskać płynną rozgrywkę i jednocześnie całkiem atrakcyjną grafikę.

W galerii podpiętej pod tego newsa znajdziecie obrazek porównujący ustawienia niskie, średnie i wysokie.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej