Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 9 sierpnia 2012, 07:19

autor: Adrian Werner

Prototype 2 - test na notebooku ASUS G75V

Sprawdzamy wydajność gry Prototype 2 na notebooku ASUS G75V.

Gracze konsolowi już od ponad dwóch miesięcy bawią się w Prototype 2. My pecetowcy musieliśmy jednak poczekać dłużej. W końcu jednak, kilka tygodniu temu gra wreszcie trafiła również na naszą ulubioną platformę. Pora więc sprawdzić jak radzi sobie z tym tytułem mocniejszy z naszych notebooków.

Zapraszamy też do przeczytania testu gry na słabszym z naszych notebooków, czyli ASUS'ie K55V.

Akcja Prototype 2 rozgrywa się czternaście miesięcy po wydarzeniach z pierwszej części. Wcielamy się w Jamesa Hellera, którego żona i dziecko zginęły. Za ich śmierć obwinia on Alexa Mercera, czyli bohatera pierwszego Prototype. To właśnie działania Mercera przyczyniły się do rozprzestrzeniania tajemniczego wirusa, powodującego mutacje większości ludzi w potwory i dlatego po wejściu w posiadanie tych samych supermocy Heller postanawia zapolować na Mercera.

Podstawowe mechanizmy rozgrywki pozostały bez większych zmian. Podobnie jak poprzednia część Prototype 2 oferuje otwartą strukturę świata i praktycznie wcale nie ogranicza swobody jego zwiedzania. Teren Manhattanu jest olbrzymi i wraz z nadchodzenie kolejnych etapów kampanii zmienia się w coraz większe piekło. Najważniejszym elementem zabawy są jednak nadludzkie moce Hellera. Potrafi on m.in. skakać na kilkadziesiąt metrów w górę, szybować, biegać po ścianach i przeobrażać swoje ciało w żywą broń. Jego możliwości ofensywne są ogromne i nawet czołg nie stanowi większego zagrożenia. Dlatego, aby zapewnić odpowiedni poziom trudności, najczęściej mierzymy się z małymi armiami. Oczywiście nie zabrakło też nowości. Autorzy uprościli sterowanie, dzięki czemu walki są teraz mniej chaotyczne i sprawiają więcej frajdy. Dostaliśmy tez kilka nowych mocy i ulepszoną fizykę.

Niestety, nie wszystko jest idealne. Prototype w wersji pecetowej ma masę większych i mniejszych błędów technicznych. Za te wszystkie problemy trudno winić developerów, gdyż studio Radical Entertainment zostało jakiś czas temu zamknięte, jeszcze przed ukończeniem prac nad edycją pecetową. Oznacza to również, że nie ma co raczej robić sobie nadziei na jakąkolwiek większą aktualizację. Na szczęście wszystkie problemy techniczne nie uniemożliwiają zabawy i zamiast tego po prostu od czasu do czasu irytują. Przede wszystkim jednak, nawet one nie potrafią zmienić faktu, że Prototype 2 to po prostu kawał dobrego sandboxa, który potrafi fanom gatunku zapewnić długie godziny zabawy.

MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
  Procesor:  Intel Core 2 Duo 2.6GHz
   Pamięć RAM: 2 GB
  Karta grafiki: GeForce 8800 GT 512MB

REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
  Procesor:  Intel Core 2 Quad 2,7 GHz
   Pamięć RAM: 4 GB
  Karta grafiki: GeForce GTX 460 1 GB

Wymagania są raczej standardowe.  Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS G75V ma  procesor  Intel Core i7 3610QM 2,6 GHz,  8 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GTX 670M 3GB.

Ustawienia wysokie, rozdzielczość 1366 x 768

Testowanie wydajności rozpocząłem naturalnie od ustawień wysokich w rozdzielczości 1366 x 768. Rezultaty były całkiem dobre. Przede wszystkim gra ani razu nie zeszła poniżej 40 klatek na sekundę. Co więcej, regularnie zdarzało się jej wyświetlać sporo ponad 50 FPS-ów. Takie wartości gwarantowały pełną płynnośc rozgrywki, nawet podczas najbardziej widowiskowych sekwencji.

Ustawienia wysokie, rozdzielczość 1920 x 1080

Po podwyższeniu rozdzielczości do 1920 x 1080 nastąpił spodziewany spadek wydajności, ale gra wciąż pozostawała płynna. Nawet w najbardziej wymagających momentach silnik ani raz nie zszedł poniżej poziomu 34 klatek na sekundę.

Podsumowanie

Prototype 2 oferuje wyraźnie ładniejszą grafikę niż część pierwsza, choć skok jakościowy nie jest aż tak duży, aby wytłumaczyć spory spadek wydajności silnika. Gra jest po prostu niezbyt dobrze zoptymalizowana. ASUS G75V posiada jednak na tyle mocną konfigurację, że nie stanowiło to problemu. Nawet na maksymalnych ustawieniach notebook potrafił zapewnić pełną płynność rozgrywki, również w momentach gdy na ekranie działo się prawdziwe piekło.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej