Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gramynawynos.pl 29 lipca 2012, 13:44

autor: Adrian Werner

Sins of a Solar Empire: Rebellion - test na notebooku ASUS G75V

Sprawdzamy wydajność gry Sins of a Solar Empire: Rebellion na notebooku ASUS G75V.

Sins of a Solar Empire: Rebellion to kontynuacja przebojowej strategii z 2008 roku. Przez te cztery lata gracze wcale nie zmęczyli się tą marką. Wprost przeciwnie - Rebellion jest najszybciej sprzedającą się grą w historii firmy Stardock. Warto więc przetestować jej wydajność na mocniejszym z naszych notebooków.

Zapraszamy też do przeczytania testu gry na słabszym z naszych notebooków, czyli ASUS'ie K55V.

Wojna pomiędzy trzema znanymi z poprzedniej części frakcjami mocno nadwyrężyła ich arsenały i zasoby, a pomimo zaciekłych walk, wciąż nie widać końca konfliktu. Dlatego część obywateli każdej ze stron uznaje wreszcie, że dosyć już wycierpieli i rozpoczyna tytułową rebelię. W ten oto sposób gra wprowadza trzy nowe nacje. Od każdej z dotychczasowych stron konfliktu odrywa się grupa rebeliantów, tworząc tym samym nową frakcję. Została ona wyposażona we własne unikalne drzewko rozwoju oraz zmodyfikowane typy okrętów gwiezdnych.

Podstawowe zasady rozgrywki nie uległy zmianie od czasu Sins of a Solar Empire. Gra wciąż stanowi ciekawe połączenie gatunków RTS i 4X. Wszystko rozgrywane jest w czasie rzeczywistym, ale jednocześnie skala jest olbrzymia. Kamera potrafi płynnie przejść od galaktycznej mapy do poziomu przestrzeni kosmicznej otaczającej pojedynczą planetę. Często na raz ma miejsce kilka bitew w różnych systemach i musimy wykazać się sporą podzielnością uwagi. Pojawiają się też typowe elementy 4X, choć zostały one uproszczone, aby gracz mógł się w tym wszystkim połapać. Kolonizujemy zatem planety, zabudowujemy ich powierzchnie, rozwijamy technologie, produkujemy armie i prowadzimy rozmowy dyplomatyczne.

W porównaniu do poprzedniej odsłony zaszło oczywiście sporo zmian. Poza trzeba nowymi frakcjami pojawiła się też całkiem nowa klasa statków znana jako Tytan, która rozmiarami i możliwościami ofensywnymi wyraźnie przebija wszystko co do tej pory oferowało Sins of a Solar Empire. Dostępne są też nowe okręty liniowe oraz korwety, a dzięki wprowadzeniu nowych sposobów na odniesiecie zwycięstwa zabawa stała się bardziej urozmaicona. Znacznie ulepszena została też grafika i kod obsługujący multiplayer. Ponadto poprawiono jakość sztucznej inteligencji, dzięki czemu samotna rozgrywka wreszcie stanowi prawdziwe wyzwanie.

Wszystko to w sumie daje najciekawszego kosmicznego RTS-a dostępnego obecnie na rynku. Jest to idealna propozycja dla osób, które nie chcą hardcorowego 4X, ale jednocześnie mają ochotę na rozbudowaną mechanikę rozgrywki oferującą masę głębi zarówno strategicznej , jak i taktycznej.

MINIMALNE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
  Procesor:  2.2 GHz Intel Pentium 4
   Pamięć RAM: 1 GB
  Karta grafiki: GeForce 6800 256 MB

REKOMENDOWANE WYMAGANIA SPRZĘTOWE
  Procesor:  Intel Core i5/i7
   Pamięć RAM: 4 GB 
  Karta grafiki: GeForce 8800 GT 1 GB

Wymagania jak widać nie są wygórowane. Gra by w pełni rozwinąć skrzydła potrzebuje solidnego procesora i masy pamięci. Nie jest natomiast zachłanna na moc karty grafiki. Takie podejście jest bardzo dobre dla posiadaczy notebooków, gdyż najsłabszym podzespołami komputerów przenośnych najczęściej są właśnie karty grafiki.  Przypomnijmy, że wykorzystany przez nas w teście ASUS G75V ma  procesor  Intel Core i7 3610QM 2,6 GHz,  8 GB pamięci RAM i dedykowaną kartę grafiki NVIDIA GeForce GTX 670M 3GB.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1366 x 768

Pewny mocy notebooka testowanie rozpocząłem od razu od ustawień maksymalnych. Rezultat był bardzo dobry. Gra prawie przez cały czas wyświetlała 60-61 klatek na sekundę, czyli maksimum na jakie pozwala silnik. Z rzadka zdarzały się spadki, ale były one tak drobne (do 58 FPS-ów), że w trakcie rozgrywki niemożliwe było ich dostrzeżenie.

Ustawienia maksymalne, rozdzielczość 1920 x 1080

Po podbiciu rozdzielczości do 1920 x 1080 rezultaty pozostały bardzo dobre. Przy najbardziej wymagających momentach (głównie przy zbliżeniu na wybuchające statki lub jednostki wykonującej skok podprzestrzenny, czyli w chwilach gdy na ekranie szaleją efekty cząsteczkowe) zdarzały się spadki do poniżej 60 klatek na sekundę, nawet do 48 FPS-ów, ale gra wciąż pozostawała płynna, więc spowolnienia wcale nie przeszkadzały w zabawie. A wysoka rozdzielczość w tego typu produkcjach czyni cuda pod względem czytelności pola walki,  więc zdecydowanie warto ją włączyć.

Podsumowanie

Sins of a Solar Empire: Rebellion nie okazała się dla ASUSa G75V żadnym wyzwaniem. Niezależnie od ustawień oraz akcji na ekranie notebook wyświetlał wysokie ilości klatek na sekundę, gwarantujące pełen komfort zabawy.

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej